27 powodów dlaczego nie warto być taksówkarzem
W naturze występuje zawsze równowaga. Kopiesz dołek, powstaje górka. Po nocy nastaje dzień. Po burzy wychodzi słońce. Ale nie, nie w branży Taxi…
Dlatego, kiedy pisałem artykuł o 18 powodach dlaczego warto być taksówkarzem z góry wiedziałem, że powodów dlaczego nie warto, znajdzie się znacznie więcej…
Wcale nie oznacza to, że szala przechyla się mocno na “nie”, ponieważ istotna jest również siła poszczególnych punktów. Innymi słowy – są rzeczy, które mogą być dla Ciebie olbrzymim plusem niwelującym część minusów.
1. Pracujesz całodobowo, dyspozycyjność i telefon
Działalność taksówek osobowych charakteryzuje się dużą dostępnością dla klientów. Wynika to przede wszystkim z faktu, iż zazwyczaj osoby potrzebujące taksówki są w sytuacji awaryjnej. Z tego właśnie powodu korporacje działają bardzo często całodobowo.
Jednak Ty jako jednostka z jednej strony samodzielnie masz prawo decydować o dniach i godzinach w jakich pracujesz, z drugiej jednak strony, żeby sensownie zarabiać musisz niejako podporządkować się pod potrzeby klientów.
Być może praca w korpo jest wygodniejsza pod względem czasu pracy, ponieważ większość korporacji pozwala kierowcom na pracę o dowolnych godzinach i dniach, ale też ogranicza zarobkowo.
Praca na własną rękę natomiast daje większe możliwości finansowe, ale też ogranicza czasowo… Sam sobie jesteś działem marketingu, sprzedaży, dyspozytornią, księgową i dopiero na końcu kierowcą.
Całodobowo wyczekujesz telefonu od klientów. A spróbuj powiedzieć, że nie możesz, bo jesteś zajęty… Albo w ogóle nie odbierać telefonu. Nic Cię nie tłumaczy – Nie ma cię? Dobrze, jedziemy z kim innym.
Tak to działa. Jesteś nonstop albo Cię nie ma.
2. Sam odpowiadasz za brak klientów czy brak zarobku
Możesz narzekać na korporację, na politykę, na konkurencję, na co chcesz.
Pamiętaj jednak, że to Ty odpowiadasz w 100% za to ile zarabiasz. Ty: decydujesz o dniach i godzinach pracy, wybierasz korporację, kupujesz auto, zatrudniasz księgową, optymalizujesz podatki, obsługujesz klientów, naprawiasz auto itd.
To wszytko to minus czy może nie do końca? Jak Ty uważasz ?
3. Brak szacunku ze strony klientów – agresywność
Pan Taksówkarz to dawno zapomniana instytucja. Częściej obije Ci się o uszy “pier… złotówa”, albo “je… Cierp”.
Ludzie zgubili gdzieś szacunek do samych siebie, dlatego nie oczekuj, że znajdą go specjalnie dla Ciebie.
Nie zrozumieją Twoich trudów i starań. Ważne są ich potrzeby tu i teraz. Najgorsze, że cała ta praca najczęściej polega na obsłudze ludzi spóźnionych, spieszących się w nerwach lub w stanie upojenia.
Pomijam teraz winę samych taksówkarzy ( choć wrócę do tego w innym artykule ) w tym jak są postrzegani, jednak w tym zawodzie w oczach klientów ekspertem nigdy nie będziesz. Przecież dziś to żadna sztuka prowadzić auto…
Czasami trzeba też być gotowym na ewentualnie rękoczyny. Gaz, pałka lub coś w tym stylu jest wskazane do wyposażenia pojazdu Taxi.
Widziałem kiedyś wypowiedź Pani Policjantki przy okazji jakiegoś wydarzenia w taksówce, która stwierdziła, że taksówkarz to zawód podwyższonego ryzyka.
4. Nieustanne naprawy samochodu
Jakie auto na taksówkę? To jedno z najczęściej zadawanych pytań przez początkujących.
Jakie byś nie kupił to nie licz na bezawaryjną sielankę…
Bawią mnie komentarze osób, które zaczynają “cierpienie” mówiąc coś w ten deseń:
” Mam bardzo zadbany samochód, na bieżąco wymieniam wszystkie płyny, ostatnio wymieniłem to i to i tamto…”
Chwali się, że cały rok jeździł i tylko paliwo lał. Cały rok i całe 12.000km!
Noo.. nam też zdarza się przez 2-3 miesiące lać tylko paliwo robiąc w tym czasie… 12.000km.
Ot, taka drobna różnica.
Nie ma takiej furmanki, która zawsze będzie Ci posłuszna. Ona też potrzebuje odetchnąć, zdjąć kapcie i odpalić tryb awaryjny.
Chyba, że znasz taką? I tylko tobie będzie wiercić dziurę w brzuchu, co ją boli, gdzie trzeba poklepać, gdzie dokręcić, a co wymienić.
Nie myśl, że masz niezawodne auto. Wrzuć je do kociołka Taxi – wtedy poznasz prawdę.
5. Wysokie ubezpieczenie
Taksówkarz jest bardziej narażony na kolizje drogowe niż przeciętny Pan Kierowca, bo nie robi 12.000km rocznie tylko “nieco” więcej.
Dlatego, że jest bardziej narażony to… jeszcze więcej musi płacić!
Na wyższe ubezpieczenie składa się dodatek jako taxi – wpisane w polisie. Koszty ubezpieczenia są zawsze kwestią mocno indywidualną, bo wpływa na nie bardzo dużo czynników, jednak można założyć że dodatkowy koszt ubezpieczenia pojazdu jako Taxi to średnio/około 1.000zł.
Inną kwestią ( często sporną w dyskusjach ) jest sprawa czy takowe ubezpieczenie jest obowiązkowe dla pojazdu taxi czy nie?
Znajdzie się miejsce i czas na tej stronie by omówić to szerzej
6. Mocno niedoszacowane ceny rynkowe
Oj długo by można pisać. Wiele trzeba by rozłożyć na czynniki pierwsze.
Najbardziej utkwiła mi jednak w głowie gdzieś zasłyszana wypowiedź, że dawno dawno temu…
Cena za 1km równała się cenie litra paliwa. Dziś mamy paliwo po ~6,70zł, a stawka za kilometr…?
Pozostawiam ten wątek otwarty i do dyskusji i do późniejszego artykułu, ale wątpliwości nie ma żadna złotówa,
że przy obecnych stawkach zarobić na chleb dla całej rodziny to trzeba bardzo mocno o to powalczyć.
7. Narażenie na częste kolizje
Masz droższe ubezpieczenie z tego powodu to pewnie i ewentualne odszkodowanie wyższe – czyli co tu się bać?
Najgorsze jest to, że często będąc narażeni na wariatów drogowych sami jesteśmy negatywnie oceniani w oczach klientów.
Taksówki są dobrze oznaczone przez co łatwiej zapadają w pamięć i łatwiej oceniać ich jazdę. Prawda jest taka, że doświadczenie taksówkarza jest szybko zauważalne dla choć troszkę bardziej doświadczonych kierowców. Zapewne wielu z Was w trakcie swojej kariery miało niejedno zdarzenie drogowe nie ze swojej winy. Trzeba mieć oczy dookoła taksówki.
8. Praca siedząca – problemy z kręgosłupem, kolanami
Niby fajnie, bo praca siedząca i nie pracujesz fizycznie. Niby fajnie, bo nie dźwigasz, nie biegasz, nie pocisz się.
Dopiero po latach dostrzegasz, że kolana się coś jakby “zacinają”, że czasami kręgosłup się “zmraża”,
że oczy patrzą, a nie widzą, bo szczypią…
Do tego nieregularność snu i niestabilność godzin pracy obniża Twój układ immunologiczny.
Faktycznie trzeba lat, żeby dostrzec te dolegliwości, ale jeśli zamierzasz na dłużej trzymać
się kierownicy to rozważ od początku dbanie o higienę ciała.
Nie garb się! Nie skręcaj samą głową tylko całym ciałem, dbaj o oczy, uprawiaj sport.
9. Praca umysłowa – problemy psychiczne z powodu klientów – psycholog
W poprzednim punkcie pisałem, że niby fajnie w tej pracy, bo się nie pocisz.
A, gdyby “klient” wzrostu Michael’a Jordana i szerokości Pudziana posadził swoje 4 litery tuż za Tobą
i ciężkim, chropowatym jak tarka głosem rzucił: “Kolego, jedziemy – zaraz powiem Ci gdzie skręcić.
Dziś nie płacę, żeby było jasne. “. Dodam tylko, że kończąc wypowiedź kładzie swoją betonową dłoń
na Twoim barku “delikatnie” uciskając. Noo… i nie spociłbyś się?
Wożenie ludzi różnorakich może się solidnie odbić na Twoim umyśle. Nie mam na myśli tylko
i wyłącznie podobnych postaci z powyższego przykładu, ale ludzi, którzy mają wpływ na Ciebie
większy niż Ty sam się tego spodziewasz. To mogą być ludzie, którzy po prostu śmierdzą, ludzie którzy
kłócą się o każdą złotówkę nawet, gdy nie mają racji, ludzie którzy nie wiedzą czym jest kultura i dobre wychowanie.
Zachowania tychże ludzi wpływają na Ciebie, bo niejedna sytuacja wywołuje w Tobie tyle emocji,
że ciężko później tak po prostu o tym zapomnieć. Jeśli nie znajdziesz odpowiedniego sposobu na rozładowanie to ( niestety widziałem wielokrotnie ) wyładowanie nastąpi w najgorszym momencie. Na Bogu ducha winnym kliencie, który akurat był dla Ciebie bardzo miły. A potem mówią, że taksówkarze to takie gbury…
Dla Ironii ponoć istnieje firma taksówkarska w Szwecji, która autentycznie do swojej oferty dorzuciła
dodatkową usługę dla klientów. mianowicie – rozmowy z psychologiem w trakcie jazdy.
To właśnie klienci często potrzebują głębokich rozmów i często je od taksówkarzy otrzymują.
Tylko czy taksówkarze mają swoich supervisor’ów by analizować i rozładowywać takie rozmowy…?
10. Praca po 10-12h dziennie
To trzeba jasno powiedzieć, że praca po 8h dziennie od poniedziałku do piątku milionera z Ciebie nie zrobi. Wspominałem już o tym w pierwszym punkcie, że dostępnym trzeba być non top. Można dodać do tego, że non top po przepracowanych już 12h każdego dnia.
Głównie chodzi o to, że dyżury muszą trwać dłużej niż 8h, żeby zrobić sensowny obrót kropka
11. Spanie w aucie na nockach
Generalnie nie sądziłem, że może być aż tak źle jak w przykładzie, który opisałem poniżej. Bardziej miałem na myśli to, że nocki w tygodniu bywają takie, że nawet kilka godzin można wyczekiwać w aucie kursu przysypiając i nie jest to zbyt komfortowe łoże.
Nie zapomnę jednak nigdy jednej z moich rozmów rekrutacyjnych sprzed około 5 laty, gdy Pan w wieku ( tak przypuszczam ) około 45-50 lat tak zwyczajnie opowiadał, że na weekendy jeździ do Wrocławia na 3 dni by jeździć w jednej z korpo na firmowym samochodzie, w którym również.. śpi przez te 3 noce.
Wiem, że w branży nawet w tych największych miastach żyją samotne wilki, ale ich baza klientów i współpracowników była budowana ciężkimi latami.
13. Koszty utrzymania – stałe koszty ( pracujesz czy nie, płacić trzeba )
- Z U S – Zakład Utylizacji Szmalu.
- Ubezpieczenie
- Leasing/Kredyt/Pożyczka/Wynajem
- Księgowość
- Przeglądy – kasa, legalizacja taksometru, auto
- Korpo Składka / Baza / Haracz
- Abonament telefon
- Jakaś reklama ?
- Coś jeszcze?
14. Nieprzewidywalność – zarobki, klienci, sytuacje, kursy, godziny pracy…
No skąd wiesz, jak nie wiesz. Wiele razy powtarzam, że praca na Taxi to loteria. Nigdy nie wiesz kiedy szlag Cię trafi przez to wszystko. Zabrudzone siedzenia, odwołany kurs, agresywni klienci, kolizja na drodze, awaria taksometru, awaria auta, awaria telefonu, itp itd.
Jak długo wytrzymasz zanim powiesz sobie: mi to lotto!
15. Mnóstwo malkontentów w branży!
Środowisko taksówkarzy niestety nie powiewa optymizmem i wiarą w lepsze jutro. To już branżowa tradycja, że z pokolenia na pokolenie jeden drugiemu serwuje narzekanie z marudzeniem na śniadanie. Tak, aby dzień nie zaczął się czasem zbyt lekko.
Koledzy z postoju nie będą dla Ciebie wsparciem i nie rzucą słowem otuchy. Prędzej będą obrzucać każdego, który wychyli się przed szereg. Malkontenci zaleją Cię swoim jadem, to nie jest sprzyjająca atmosfera do rozwoju…
Co bardzo ciekawe – widać już podobne zachowania wśród kierowców Ubera czy Bolta.
Skąd to się bierze?
16. Zły wizerunek i stereotyp o taksówkarzach – nieroby, wąsacze, oszuści
Przykro to przyznać. Solidnie i rzetelnie wypracowany przez wiele lat.
Możecie się teraz obrażać, ale taka jest prawda. Przeszkadza to wielu nowym kierowcom, przeszkadza to również tym starym, którzy nie wpisują się w ten stereotyp, przeszkadza to również w relacjach z klientem oraz przekłada się to również na zarobki.
Pytanie jest zasadnicze czy stereotyp jest tylko stereotypem?
17. Niepewność zarobku
No jeśli nie możesz być pewny tego co Cię dziś czeka, to również nie możesz być pewny tego ile dziś czy jutro zarobisz. Na obroty i późniejsze zyski nakłada się mnóstwo czynników.
Przy tych samych obrotach dwóch kierowców może mnie bardzo różne ostateczne zyski.
Z drugiej strony jeśli taksówkarz chce być na własnej działalności to musi wiedzieć, że nie różni się to niczym od pozostałych branż.
18. Pracujące dni świąteczne!
Święta = żniwa. Godzisz się na jazdę w święta podejmując kierownicę.
To na pewno absolutny minus, bo akurat tutaj niewiele jest branż, gdzie święta
to czas wzmożonego ruchu.
Dni świąteczne to bardzo duży wkład w ogólny obrót dla każdego Cierpa.
Rezygnując z niego liczysz się z mniejszym zarobkiem.
19. Nieuczciwa konkurencja
Uber. Myślę, że to materiał na osobny artykuł, bo treści może pojawić się dużo. Nie ma nikt wątpliwości co do tego jak to wyglądało od początku, gdy Uber startował w Polsce…
Dziś nadal trzeba by poukładać wiele spraw, ale sporo się jednak zmieniło od tamtego czasu.
Wrócimy do tego tematu na tej stronie.
20. Wieczne korki w mieście
Spora część taksówkarzy decyduje się na jazdę wyłącznie w nocy ze względu na brak korków, mniejsze spalanie i tym samym mniejsza eksploatacja auta i potencjalnie wyższy zarobek, bo wyższa taryfa.
21. Odpowiedzialność za pasażerów
Jestem przekonany, że w całej branży transportu to właśnie gałąź z przewozem osób jest tą najbardziej odpowiedzialną. Rozumiem, że można przewozić materiały niebezpieczne czy wielkogabarytowe. W przewozie osób jednak odpowiadasz bezpośrednio za zdrowie i życie ludzi, których przewozisz.
Dla wielu początkujących to duży stres czuć oddech ludzi na plecach i często też zapominają, że nie wiozą juz ziemniaków na pace tylko ludzi…
22. Konieczna samodyscyplina!
Nie masz przełożonego, który zaplanuje Ci pracę. Nie masz nikogo kto za rękę poprowadzi i batem pogoni jak trzeba. Twoja odpowiedzialność, Twoja samodyscyplina i Twoje pieniądze. Nikt Cię rugał nie będzie za spóźnienie, bo sam decydujesz, o której zaczniesz.
Jeśli mam być szczery to ja to kategoryzuję jako zaleta, bo nawet jeśli coś sp… zrobię nie tak, to sam za to odpowiadam i nikt mnie pouczać nie musi. Napisałem to jako wadę, bo wielu z Was sugerowało w komentarzach, że to wada.
23. Prowadzenie firmy – rachunkowość, podatki, zus…
O zgrozo! Jak wiele pytań jest nawet na grupie Strefa Taxi o podatki, ubezpieczenia, przepisy dotyczące działalności, ewidencji przebiegu pojazdu, czy samo założenie firmy.
Dla osoby rozpoczynającej zgłębienie całej tej wiedzy można porównać do próby lądowania na Marsie. Może i są poradniki, szkolenia czy księgowe, ale to i tak TY odpowiadasz za błędy i prowadzenie własnej firmy.
24. Niestabilne prawo, częste zmiany w przepisach – Taxi i drogowe
Widzisz.. wcale nie jest tak, że tylko wozisz ludzi z punktu A do B. Podobnie jak w innych zawodach musisz się uczyć nowych regulacji prawnych i być z tym wszystkim na bieżąco. Do tego jest kilka kwestii związanych z licencjami, które są różne w zależności od gminy. O tym napiszę w osobnym artykule poświęconym wyrabianiu licencji.
Ostatnie lata przyniosły wyjątkowo dużo zmian. Związane są one z wejście na rynek dużych globalnych podmiotów takich jak Uber czy Bolt…
25. Deregulacja zawodu
To jest kolejna kość niezgody i kontrowersja pomiędzy młodym pokoleniem, a tym co już wszystko zdążyło się dowiedzieć najlepiej. Nie dywaguję teraz co lepsze i dla kogo, ale faktem jest, że deregulacja zawodu taksówkarza, czyli zniesienie obowiązku przejścia kursu, a potem egzaminu dała wynik ujemny dla jakości usług Taxi szeroko ujętych.
Dała też wyższy wskaźnik po stronie strat do bilansu miesięcznego każdego taksówkarza jeżdżącego na własnej działalności. Rynek Taxi stał się otwarty dla dosłownie każdego, został zalany bylejakością i brakiem zrozumienia tej profesji zarówno po stronie samych kierowców jak klienteli.
26. Utrata wartości handlowej pojazdu jako TAXI
Nie przetłumaczysz. Słowo Taxi wbite w dowód rejestracyjny pojazdu działa na kupującego jak Alert RCB – czas na ewakuację.
Regularnie sprzątasz, picujesz, pucujesz, wymieniasz, nasłuchujesz, martwisz się!
W końcu to Twoje narzędzie pracy. Bez niego nie było by niczego – jak u Kononowicza.
Nie przetłumaczysz. To słowo obniża wartość Twojego cacka na tyle, że przestajesz je lubić..
27. Koszt inwestycji
Duży czy nie duży? To zależy… Jednak zestawiając go z późniejszymi zarobkami nie jest to koszt adekwatny. To niestety również punkt do głębszego zastanowienia i analizy. Jednak zawsze można najmniejszy poniesiony koszt startowy uznać za minus 🙂
Nie myśl teraz, że ta praca jest, aż taka zła! Te pozycje zostały przeze mnie przedstawione trochę w czarnym świetle, ale zapewniam Cię, że przy odrobinie chęci można wiele punktów nieco rozjaśnić. Pamiętaj, że nie bez powodu wszyscy Cierpiący na taksówce potrafią w niej siedzieć nawet dziesiątki lat.
Lista 27 minusów pracy jako taksówkarz być może nie została wyczerpana. Jeśli masz mi do przypomnienia o czymś o czym mogłem zapomnieć to napisz w komentarzu !